Szukaj na tym blogu

13 października 2013

nie samym szyciem człowiek żyje...

Szycie szyciem jest i basta,lecz nie samym szyciem człowiek żyje.
Mój blog szyciowym jest ale zrobię wyjątek i teraz właśnie  pokażę coś,co z szyciem nie ma nic wspólnego. O tej porze roku do lasu chodzi się nie tylko na spacery ale także,a może i przede wszystkim po bogactwo,jakie tam znaleźć można. Oto wielki,ogromny kosz pełen grzybów,prawdziwków zwanych fachowo borowikami.
Piękne okazy,wszystkie same zdrowe,łącznie z tym największym.Cieszyły oczy jak zawitały w próg naszego domu.Zapachniało autentycznie lasem!!!!!
Nie przerażała nawet konieczność uporania się z taką ilością, bo wiadomo najpierw wstępna selekcja,czyszczenie, no i podział: jedne do zamarynowania w słoiczki,większe do ususzenia.
Oj będzie z nich  dodatek do wigilijnych pierożków z kapustą.
Ażeby móc podziwiać z bliska jeszcze raz ujęcie:
Tak dla ciekawości pochwalę się,że część tych  ususzonych po zważeniu miała 23 dkg.Dużo!!! Pachniało w całym mieszkaniu, a suszyły się całą noc w specjalnej suszarce do warzyw,grzybów i owoców.

7 komentarzy:

  1. Ale cudne grzybki, uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne dorodne zbiory.A u nas "bryndza", nic nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam podziwiam !
    Zazdroszcze ci tych zbiorów ! :)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jadam grzybów, ale uwielbiam ich zapach, te prezentują się imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udane grzybobranie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Udane grzybobranie !!!
    Bardzo Cię przepraszam Danusiu, że rzadko zaglądam. Na Forum podziwiam piękne Twoje torby, kosmetyczki ...
    Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję pięknie wszystkim za odwiedziny,pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny, a jeszcze jeśli zostawisz po sobie ślad będzie mi bardzo miło ;)