Zainspirowała mnie torba, którą zobaczyłam w galerii u jednej ze znajomych mi osób. Podejrzałam jak to jest zrobione i poprosilam o zgodę na uszycie podobnej, powstał tylko problem zdobycia odpowiedniej ilości owych smyczy .
Wspaniałomyślnie poratowała mnie właśnie autorka pierwowzoru, podsyłając na początek spory zapas w różnych kolorach.Kolejne ilości zgromadziłam już od szerokiego grona życzliwych osób. I tak po wielu próbach układania i łączenia kolorów powstała taka oto torba
Kolorowe smycze naszyłam na przednią część torby, tył zrobiony jest z grubszej bawełny w kolorze chabrowym. Ucha z tej samej bawełny uszyłam odpowiedniej długości,żeby torbę móc nosić na ramieniu.
Torba ma podszewkę również w chabrowym kolorze i kieszonkę z czerwonym zamkiem, umocowaną luźno pod obszyciem wewnątrz.
A tak prezentował się surowiec w postaci kolorowych smyczy
Torba podoba się w rodzinie,trzeba szyć następną. Więc ja kolejne smycze gromadzę od każdego z najbliższych. Powstał już nowy zamysł na uszycie kolejnej według innego, troche zmienionego sposobu naszywania.
Gdyby więc ktoś z odwiedzających mój blog miał na zbyciu i nie wiedział jak tą smycz wykorzystać, a chciał się pozbyć. prosże o kontakt, chętnie odkupię.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzającyh, szczególnie serdecznie tych, co ostatnio dołączyli, bo widzę,że powiekszyło mi sie grono obserwatorów.
Adres do korespondencji mam podany w prawym górnym rogu.