Szukaj na tym blogu

2 października 2012

Torebki małe,mniejsze i najmniejsze....

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć pokrótce jaką przyjemność stwarza mi szycie torebek,właściwie torebeczek dla tych najmłodszych,które umieszczają w nich swoje najprzeróżniejsze skarby,niekoniecznie te najpotrzebniejsze rzeczy osobistego użytku.Kiedy zobaczyłam,co nosi w torebce moja wnusia,jak przyjeżdża do mnie (oczywiście każdorazowo z inną torebeczką,bo ma ich więcej niż niejedna pani) to moje zdziwienie było wielkie.No i stwierdziłam,że warto takim małym kobietkom szyć przeróżne małe torebki,bo one ich naprawdę potrzebują mieć po kilka sztuk.
Pokażę tutaj kilka z tych, co udało mi się sfotografować zanim trafiły do ich obecnych właścicielek


Szycie torebek tej wielkości,takich kolorowych,wesołych to naprawdę wielka przyjemność i duże zadowolenie z tego,że taką wielkość radość sprawia sie tym najmłodszym ,a można to zobaczyć w oczach dziecka,które je dostają.

4 komentarze:

  1. Śliczne Danusiu. Oj wiem, że mała pannica musi mieć duuuzo torebek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne torebki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne listonoszki ,do wyboru i koloru:)

    OdpowiedzUsuń
  4. przesłodkie!!! niektóre materiały już widziałam. Obejrzałyśmy razem z mamą. Zachwyciłyśmy się. Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny, a jeszcze jeśli zostawisz po sobie ślad będzie mi bardzo miło ;)