Szukaj na tym blogu

20 maja 2016

listonoszki wracają do łask


Żeby nie było,że tylko krajki z brzegów materiałów zdominowały ostatnio moje szycie, więc pokażę najnowsze torby, jakie uszyłam.
Są to tzw. listonoszki uszyte z wykorzystaniem ciekawych materiałów , które kiedyś udało mi się zakupić w Libercu.
Mapa świata, to tkanina bawełniana, którą raczej rzadko widuję w sklepach internetowych , a jest po prostu rewelacyjna, bardzo ciekawa  w połąćzeniu z alkantarą. Właścicielka z błyskiem w oku wybrała sobie właśnie tę tkaninę.
To pierwsze zdjęcie pokazuje w jaki sposób ją wykorzystałam.
Torebka oprócz tego,że ma klapę zapinaną na rzep, to od wewnątrz jeszcze zamyka się na zamek, którego wszywanie  już opanowałam.
(to tak w ramach pochwalenia się ,że to coraz lepiej mi wychodzi).

Ażeby kieszeń prezentowała się też ładnie więc zrobiłam ją  również z "mapy"
 Druga listonoszka uszyta została z czarnego sztruksu w prążki a ozdobą klapy jest bawełniana tkanina w czarne  koty,z czerwonymi kokardkami, na popielatym tle.
Nie mogło być tutaj innej opcji, gdyż właścicielka to miłosniczka kotów.
Powstała też w troche odmiennej wersju torba na ramię, zamykana na zamek błyskawiczny, ta już bez klapy, za to przedstawiająca bardzo znaną budkę telefoniczną z Londynu.

 Materiał ten jest bardzo ulubionym przez młode osóbki, (*szczególnie uczennice) gdy udaje się w tle w  całości uchwycić czerwony piętrowy autobus jeżdżący po Londynie.
W tym przypadku torba jest nieco mniejsza, więc wizerunek autobusu nie był możliwy do wykorzystania w całości. Jest za to coś innego z drugiej strony torebki

Wiem ,że właśćicielka bardzo zadowolona, a to najważniejsze.

I kolejna bardzo przyjemna na ten moment wiadomość,że mój blog szyciowy ma okrągłą liczbę obserwatorów, 90 osób chce mnie odwiedzac i oglądać moje wytwory.
Bardzo, bardzo dziękuję zwłaszcza tym paniom,które niedawno tutaj dołączyły,jest mi bardzo miło z tego powodu.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i do następnego spotkania :)

12 maja 2016

krajek brzegowych ciąg dalszy


Kolejne torby z bawełnianej surówki powstały dzięki życzliwym osobom, które bedąc w posiadaniu krajek z brzegów materiałów, nie wyrzuciły ich do kosza tylko do mnie je przysłały.
Bardzo dziękuję w tym miejscu przemiłej pani Dorocie ze Świdnicy, pani Celinie z Elbląga, bo to dzięki nim moja  kolekcja eko toreb się powiększa.
Staram się dobierać krajki kolorami, jednak to trochę skomplikowane  z uwagi na różnorodność tych brzegów. Kolor niebieski także nie często widać występuje akurat w tych materiałach, z których te panie coś szyły, Bo wiadomo,że krajkę się odcina, jak materiał idzie pod nóż krążkowy czy nożyczki, a następnie pod maszynę. Nikt w sklepie przecież nie odetnie brzegu przed sprzedaniem materiału :)
Ale np. niebieską udało mi się  uszyć  z zastosowaniem tylko tego koloru.
Inne to według mnie również ciekawe połączenia . Zapewniam też, że jednakowej torby nie ma i nie będzie. Każda jest inna, niepowtarzalna .
Gdy zdażają się małe kawałki brzegów ( a takie są przy wykorzystaniu do szycia  kupowanych tzw, tłustych ćwiartek, jest to 1/4 z metra bieżącego materiału), to wymysliłam,żeby je zszywać po skosie, wtedy da się wykorzystać nawet najkrótszy brzeg.
To własnie torba z pierwszego zdjęcia, gdzie wstawka ze skośnie naszytych krajek jest zastosowana .

Widzę,że doszła mi osoba jako kolejny obserwator mojego bloga, witam bardzo serdecznie i dziękuję.Jest mi bardzo miło za zainteresowanie moim hobby.
Pozdrawiam również bardzo serdecznie wszystkich tutaj zaglądających i życzę samych słonecznych dni w tym pięknym majowym okresie.